IFN 1: FILIP WOLAŃSKI PRZED GALĄ

Przedstawiamy rozmowę z Filipem Wolańskim, jednym z najlepszych zawodników kategorii piórkowej w Polsce. Stoczy on swoją kolejną ważną walkę, tym razem na gali IFN 1, która odbędzie się dwudziestego czwartego października.
- Cześć Filip, powiedz nam jak się czujesz przed zbliżającą się walką na IFN 1?
Filip Wolański: Cześć, witam wszystkich czytelników portalu Sporty Walki.org. Czuję się bardzo dobrze, póki co wszystko jest w jak najlepszym porządku i przygotowania przebiegają pomyślnie.
- Powiedz nam coś o swoich przygotowaniach do tej gali, były/będą jakieś wyjazdy?
FW: Swoje przygotowania rozpocząłem obozem organizowanym u nas w Grapplingu Kraków na początku sierpnia, następnie dzięki sklepowi Bodyhouse wraz z Salimem Touahri mieliśmy okazję wyjechać na kilka dni do Wiednia, a dokładnie do GYM 23, gdzie mogliśmy potrenować i posparować z tamtejszymi zawodnikami. Natomiast ostatni tydzień spędziłem wraz z moim trenerem Łukaszem Chlewickim na obozie w Zakopanem, organizowanym przez Gracie Barra Łódź i Fighting Division Bydgoszcz.
- Twoim rywalem będzie ciekawie zapowiadający się Sergiej Grecicho, co powiesz na temat tego zawodnika?
FW: Sergiej to bardzo mocny przeciwnik, czołówka Europejska i jestem bardzo zadowolony, że organizacji IFN udało się zakontraktować tą walkę.
- Litwin u nas w Polsce znany jest z pojedynków z Sebastianem Grabarkiem i Jakubem Kowalewiczem, oglądałeś te pojedynki?
FW: Tak, tak oczywiście że oglądałem. Walkę z Sebastianem nawet na żywo na gali MMA Attack, natomiast walkę z Kubą też na żywo, ale w telewizji.
- Przez jakiś czas miałeś ciekawie zapowiadającą się współpracę z organizacją XFC. Kontrakt jednak został zerwany, powiedz nam coś więcej o tym?
FW: Tak, udało się zerwać kontrakt za porozumieniem stron, a powodem tego było to, że organizacja cały czas przesuwała datę gali, na której miałem się bić o pas. Początkowo to był koniec kwietnia, a później co dwa tygodnie przesuwali ją o dwa tygodnie, i wraz z trenerem oraz managerem zaczęliśmy się zastanawiać, czy w ogóle ta gala się odbędzie. Postanowiliśmy rozwiązać kontrakt, to tak w skrócie.
- Jesteś zdziwiony, że federacja IFN robi dopiero pierwszą galę, a rozpiska już jest bardzo ciekawa, a zostało jeszcze miejsce dla kilku zawodników?
FW: Zdziwiony może nie, ponieważ wiem, że organizacja ma bardzo ambitne plany, a jeżeli chce mocno zaistnieć na naszym rynku MMA, to musi mieć równie mocne wejście, co łączy się z ciekawą rozpiską.
- Ostatnią walkę zanotowałeś na gali ACB, powiedz nam coś o tej walce oraz jak podobała ci się walka zagranicą?
FW: Walka za granicą to zawsze super doświadczenie. Muszę powiedzieć, że bardzo mi się podobało, ponieważ byliśmy dobrze traktowani, wszystko było jasno powiedziane, o której gdzie mamy się stawić, nie było żadnych obsuw, a sama walka oczywiście super, że do przodu. Trochę szkoda, że przez kontuzję przeciwnika, ale jakby nie było, kontuzja powstała po moich kopnięciach.
- Dziękuję za poświęcony czas! Jeżeli chcesz kogoś pozdrowić lub komuś podziękować to proszę bardzo.
FW: Również dziękuję za wywiad i oczywiście chciałbym pozdrowić wszystkich fanów MMA oraz podziękować sponsorom, firmie Pit Bull West Coast, Bodyhouse, Rehaorthopedica, MD Sport, Pizzeria Piotruś Pan oraz całej naszej grupie Grapplingu Kraków.
Rozmawiał Arkadiusz Hnida