MACHMUDOW JAKO PIERWSZY PRZEWRÓCIŁ WACHA

W pewnym momencie pachniało sensacją. Niestety silny jak tur Arslanbek Machmudow (14-0, 14 KO) jako pierwszy człowiek przewrócił Mariusza Wacha (36-8, 19 KO).

Rosyjski król nokautu bardzo ostro wszedł w walkę, próbując już na samym początku uśpić "Waszkę". Polak jednak był na to przygotowany i stopował jego ataki lewym prostym. Po przerwie Machmudow wciąż nacierał jak szalony, ale Mariusz dawał jedną z lepszych walk, a lewy prosty cały czas przeszkadzał bombardierowi z Rosji. Dodał też mocny prawy na dół.

W trzecim starciu Machmudow trafił bardzo mocnym prawym overhandem. Przez moment wydawało się, że ten cios zrobił na Mariuszu wrażenie, ale to tylko go rozzłościło i podjął otwartą wojnę z królem nokautów. Kto był śpiący, szybko się rozbudził...

W połowie czwartej rundy agresywny rywal nadział się na prawy podbródkowy Wacha i nagle okazało się, że to on sklinczował. Co prawda za moment znów strzelał mocnymi sierpami, lecz nabrał już szacunku do Polaka, który tuż przed przerwą znów ładnie uderzył prawym na korpus. Niestety przegrał do jednej bramki kolejne trzy minuty. Machmudow trafił prawym sierpowym na skroń, poszedł za ciosem i aż do gongu przeprowadził prawdziwy szturm.

To niestety była zapowiedź tego, co stało się za moment... Po przerwie Machmudow rzucił się na Mariusza, zranił go prawym sierpowym na szczękę i zanim ten padł na matę ringu - po raz pierwszy w karierze(!), poprawił jeszcze czterema sierpami z prawej ręki. Wach powstał, ale był zraniony i sędzia nie dopuścił go do kontynuowania potyczki.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.