UFC PARIS: 1-2 W WALKACH POLAKÓW

Paweł Sawicki, Informacja własna

2025-09-08

Miała być polska noc w Paryżu, a skończyło się bilansem 1-2. Jedynie Robert Bryczek (18-6) zwyciężył podczas gali UFC Fight Night 258 w stolicy Francji, Paryżu. Pochodzący z Bielska-Białej zawodnik zastopował w trzeciej rundzie weterana UFC, Brada Tavaresa (21-11). Niestety nasz najlepszy ciężki, Marcin Tybura (27-10) musiał uznać wyższość Ante Deliji (26-6) w rewanżu, a Robert Ruchała (11-2) przegrał przez decyzję sędziów z zawodnikiem gospodarzy, Williamem Gomisem (15-3). 

Najlepiej poszło Bryczkowi, który już w pierwszej rundzie podłączył Tavaresa i był bliski skończenia pojedynku. Zabrakło niewiele, a doświadczony Tavares wykorzystał huraganowy atak Roberta i zanotował udane obalenie na naszym reprezentancie. Druga runda była momentem oddechu polskiego reprezentanta, który skupił się głównie na obronie. W trzeciej odsłonie wrócił agresywny Robert, który w końcu trafił i zastopował zawodnika z Hawajów.

Niestety nie najlepiej poszło Marcinowi Tyburze, który już w pierwszej rundzie został zastopowany przez Chorwata, Ante Deliję. Polak próbował przenieść walkę do parteru, ale niestety tylko na próbach się skończyło. Dobrze dysponowany i celny Chorwat szybko zakończył nasze marzenia o hat-tricku podczas paryskiej gali.

Dużo szumu medialnego towarzyszyło debiutowi w UFC byłego tymczasowego mistrza dywizji piórkowej KSW, Roberta Ruchały. Pochodzący z Nowego Sącza zawodnik zmierzył się z niewygodnym Williamem Gomisem i mimo wielu dobrych momentów w walce to jednak nie znalazł sposobu na dobrze dysponowanego mańkuta. Wszyscy sędziowie wskazali na Francuza, a jeden dał mu nawet trzy rundy. Pierwsze koty za płoty w przypadku Roberta i mamy nadzieję, że w kolejnych walkach pokaże jeszcze na co go stać.